Ona pamięta wszystko. Jego smak, zapach, miękki dotyk jego dłoni. Takiej miłości i namiętności nie przeżyła ani nigdy wcześniej, ani nigdy później. I nie było ważne, że był księciem. Prawdziwym. Wystarczyło, że pozostawał władcą jej serca. Ich więź nigdy nie została przerwana, mimo że nie dane było im być razem.
Czy ta historia to wymysł samotnej kobiety, czy najcenniejsze ze wspomnień?
Eric-Emmanuel Schmitt z wrażliwością i wyczuciem przdstawia różne oblicza miłości: miłość młodzieńczą, niespełnioną, zakazaną. Miłość, która prowadzi do zbrodni i na którą czeka się całe życie. Nikt piękniej od niego nie przedstawia tak wielu odcieni tego uczucia.
Miłość jest w tej książce przeznaczeniem, ale nie wytycza drogi na całe życie. Bywa, że pojawia się tam, gdzie jej nie oczekiwano, zmienia lub porzuca obiekt uczuć, niesie ze sobą namiętność bądź nudę. Autorka wypełnia przestrzeń między "kocha" a "szanuje" wielością odcieni uczuć i relacji. Opowiada o przeszłości i teraźniejszości, tworzy prawdopodobne scenariusze, ale nie namawia do poszukiwania prawdy o przyszłości za wszelką cenę. Munro pokazuje, jak głębokie i niepowtarzalne może być życie zwykłych ludzi zawieszonych między prowincją a miastem, wiarą a bezbożnością, historią własnego życia a zapisanym gdzieś losem.
Czy można stworzyć nowy związek, gdy poprzedni odcisnął na nas niezatarte piętno?
Była zrozpaczona, gdy opuścił ją tak nagle. Pozostawiona sama sobie, bezbronna. Nowy mężczyzna miał jej pomóc zapomnieć o przeszłości i otworzyć nowy rozdział. Dręcząca myśl o tym, kim był jej poprzedni mąż, nie dawała im jednak spokoju. To ona kładła się cieniem na całym ich wspólnym życiu. Eric-Emmanuel Schmitt z właściwą sobie wnikliwością i finezją opowiada o głęboko ukrytych uczuciach, "niewidocznych znakach wodnych" odciskających się na naszych relacjach z najbliższymi.
Niebo zagubione. Niebo odnalezione. Dla wszystkich. A głównie dla tych, którym wydaje się, że świat się kończy, podczas gdy on się dopiero zaczyna.
Zagubione niebo to historie nowe i odnalezione, które gubiły się na łamach prawie zapomnianych już dzisiaj gazet. Wreszcie ułożyły się w całość - w opowieść o różnych porach roku w życiu każdej i każdego z nas, w piękną opowieść.
Pierwsze miłosne uniesienia i rozczarowania, zachwyty nad życiem i bolesne porażki. Długie i krótkie związki, miłość do utraty tchu, cierpienie po rozstaniu. Zdolność wybaczania, umiejętność zapominania. A my marzymy i nie tracimy wiary. Lepiej bowiem mieć wspaniałą przyszłość niż wspaniałą przeszłość, pamiętać, że zguba jest darem - szansą na odnalezienie czegoś lepszego.